poniedziałek, 23 lipca 2012

Rozdział 11

Oczami Harry'ego


Otworzyłem swoją szafę by wybrać jakieś ubrania na próbę. Wyciągnąłem niebieską luźną bluzkę na krótki rękaw do tego szare spodnie dresowe. Wziąłem jeszcze czarną czapkę, tą w której ją poznałem. Ubrałem ją po czym zszedłem do chłopaków. Postanowiłem, że muszę się wziąć w garść i dać z siebie 200%, bo inaczej manager zrobi mi na złość. 
- Gotowi na próbę ? - zapytałem ubierając swoje ulubione buty, czarne adidasy.
- Gotowi ! - krzyknęli chórkiem oprócz Niall'a który wpychał sobie na szybko kanapkę.
Wszyscy wsiedliśmy do auta Liam'a i pojechaliśmy na spotkanie.


Dwie godziny uczyliśmy się układu, który i tak pójdzie w zapomnienie i będziemy improwizować, jak zawsze.
- Dobra, dziesięć minut przerwy. - zarządził Paul.
Chłopaki wykończeni opadli na zimną podłogę, a ja podążyłem za managerem.
- To jak z tą trasą ? Gdzie pierwsze wystąpimy ? - pytałem.
- Harry, wiem że gdybyś mógł to byś już leciał do Nowego Jorku. Ustaliliśmy, że pierwsze wystąpicie w Bostonie. Zagracie tam dwa koncerty, pewnie będą spotkania z fanami i wywiady. Później pojedziecie do Washington D.C, prezydent chce was przywitać i tam zagracie dla niego i gości, a potem jeszcze koncert dla wszystkich ... - pewnie by mi opowiadał i opowiadał o tej naszej trasie, ale ja czekałem tylko na jedną wiadomość, więc bezczelnie mu przerwałem.
- Paul, nie rozpędzaj się tak. Nie chce wiedzieć jak przebiegnie cała nasza trasa, chcę tylko wiedzieć kiedy wystąpimy w Nowym Jorku i na ile ? - zapytałem.
- Przepraszam. Do NY będziemy na święta i zostaniemy tam do nowego roku. - odpowiedział.- Harry, jak bardzo ci na niej zależy ? - zapytał.
- Nadaje memu życiu nowy sens. - odpowiedziałem.
Paul przytaknął głową i odszedł gdzieś na bok. Ja dołączyłem się do leżących na ziemi kumpli i od razu podzieliłem się z nimi tą wiadomością.
- Zadzwonię do Lily. - powiedział uradowany Nialler.
- Właśnie, a co jest pomiędzy tobą a blondi ? - zapytał Liam.
- Chemia ! - krzyknął Lou na co wszyscy się zaśmiali.
- Przed wyjazdem chciałem ją pocałować, ale ona mnie odepchnęła. Nie chciała zaczynać czegoś co i tak się skończy. - odpowiedział.
- Przykro nam stary. - powiedział Zayn.
- Mi wcale nie, bo gdy będziemy w NY mam zamiar postawić na swoim. - powiedział Niall i odszedł na bok.
- Może dobrze by było jakbyś spróbował zadzwonić do Alexis. - powiedział Liam uśmiechając się zachęcająco. 


Oczami Alexis

Westchnęłam i z zamkniętymi oczami szukałam ręką mojego telefonu, który dzwonił już parę sekund. Gdy go znalazłam bezmyślnie go odebrałam.
- Halo ? -
- Alexis. - powiedział on, Harry.
Gwałtownie otworzyłam oczy.
- Harry. - szepnęłam.
W moich oczach zebrał się już słony płyn.
- Nie wiesz jak się cieszę, że w końcu odebrałaś. - powiedział z nutką radości w głosie.
- Dlaczego dzwonisz ? - zapytałam starając się brzmieć naturalnie.
- Tęsknię i przepraszam, że wtedy nie wróciłem do Paryża. Miałem tyle na głowie i ... - nie pozwoliłam mu dokończyć.
- Nie musisz mi się tłumaczyć. Miałeś wystarczająco dużo zajęć, tylko, że teraz żyjesz swoim nowym życiem z dziewczyną, a ja siedzę w tych czterech ścianach rozmyślając jakby to było gdybyś jednak wrócił. Nieźle namieszałeś w moim życiu Styles. - powiedziałam to co myślałam, to co dusiłam w sobie od jakiegoś czasu.
- Alexis to nie tak jak myślisz. - powiedział.
- Podstawowy chwyt z filmów. - powiedziałam oschle. - Nie dzwoń do mnie, proszę. Jeszcze pogarszasz. - dodałam po czym rozłączyłam się. 
Rzuciłam komórką o ścianę i schowałam twarz w dłoniach. Nie żałowałam swoich łez.
Nie wiem dlaczego tak powiedziałam, przecież mogłam dać mu szansę na wytłumaczenie się i byłaby nadzieja na to byśmy byli znowu razem. Może po prostu się bałam, że znów mnie zostawi, zrani. Cobyście wybrali ... nieszczęśliwie kochać, czy szczęśliwie żyć bez miłości ?


Oczami Harry'ego


- Cholera ! - wydarłem się i rzuciłem telefonem o ziemię. Usiadłem pod ścianą i schowałem twarz w dłonie. Łzy zaczęły spływać po moich policzkach.
- Oj Harry. - szepnął czule Lou przysiadając się do mnie.  Objął mnie ramieniem i mocno przytulił. Tego właśnie potrzebowałem, żeby nikt się mnie nie pytał o szczegóły, tylko mocno przytulił i po prostu był.
- Dziękuję. - szepnąłem wtulając się w ramię przyjaciela.
- Młody, spokojnie. Polecimy do Nowego Jorku i wszystko z nią wytłumaczysz. Przez telefon może gadać co chce, zobaczymy co powie ci patrząc w oczy. - powiedział uśmiechając się.
- Dobra, ale mam nadzieje że potrafisz jakoś przyśpieszyć ten miesiąc ? - zapytałem  z nadzieją.
- Zorganizuję ci tak czas, że miesiąc minie ci jak dwa dni. - odpowiedział czochrając moje włosy.
- Lou ! - oburzyłem się i poprawiłem moje loczki.
- Koniec przerwy ! Do roboty ! - krzyczał manager.
Znów przez dwie godziny ćwiczyliśmy układy, a później wykończeni wróciliśmy do domu. 


____________________________
Ugh ! Miał być dłuższy ! 
To jest chyba najkrótszy rozdział jaki dodałam, przepraszam !
Nie mogłam zrobić tak ; /
Od następnego rozdziału ma już być trasa i próba odzyskania Alexis ... czy się uda ?
Zobaczymy xd.
Następny postaram się dodać jeszcze w tym tygodniu, bo od 30.07 mnie nie ma do 10.08 
Zapraszam na mojego nowego bloga jeszcze raz 

10 komentarzy:

  1. Przeczytałam i sądzę, że rozdział krótki. Bardzo mi się podoba to, że Harry podjął próbę odzyskać Alexis.I świetnie opisałaś te ich uczucia. Uuu Niall będzie z Lily? Ciekawe co Harry wymyśli by odzyskać Alexis :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, błagam Cię dodaj go jak najszybciej!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. BOŻE !masz talent dziewczyno !
    Czekam na następny.
    Zapraszam do mnie, nowy rozdział : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny! Mam nadzieję, że wszystko się uda i Alexis z Harrym pogodzą się :)
    Czekam na kolejny, całusy :*

    Rozdział 19 na http://when-i-am-looking-at-you.blogspot.com/ ZAPRASZAM :>

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo no.
    A więc. Twojego bloga zaczęłam czytać dopiero dzisiaj i muszę przyznać, że (według mnie oczywiście :) jest to jedeno z najlepszych blogów o 1D a przeczytałam ich naprawdę sporo :). Bardzo podoba mi się twój styl pisania no i Paryż-miasto zakochanych <3. Poza tym zwiasun był ciekawy i to w sumie dzięki niemu tutaj jestem :). A co do bloga cieszę się, że nie robisz błędów i, że nie jest to kolejny blog, gdzie główna bohaterka przeprowadza się do Londynu a na lotnisku wpada na członka 1D ;). Muszę przyznać, że strasznie spodobało mi się jak Alexis i Harry się poznali :). Pomysł taki ... unikatowy :). Padoba mi się to, że piszesz też z perspektywy innych bohaterów. Mam nadzieję, że Alexis jednak wybaczy Harremu.
    No i podsumowując.:)
    Pisz dalej tego bloga bo masz talent a blog jest cudowny.
    Będe tu regularnie zaglądać. :)
    Ehh pewnie i tak tego nie przeczytasz, ale co mi tam.
    Długie to wyszło troche.
    Więc chyba jak każdy tutaj czekam na następny.
    Amen.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładny szablon ale rozdział za krótki!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Spójrz na to: http://szczere-oceny-blogow.blog.onet.pl/Informacja-6-dla-ocenionych-ju,2,ID481671810,n

    OdpowiedzUsuń
  8. Oh nie, oh nie. Dlaczego ona to zrobiła? Mogłaby dać mu chociaż co nieco wyjaśnić. Jest przecież gigantyczna szansa, że znów będą razem. I to będą kochać szczęśliwie. Przynajmniej ja mam głęboką nadzieję na Happy Endzik :D Dobra, że Hazza ma obok siebie Lou. Wsparcie przyjaciół to zapewne w takim momencie najważniejsza rzecz. Ciekawe co kombinuje Niall.Jak on ją chce odnaleźć w ogóle? Za krótki, dużo za krótki! Mam nadzieję, że kolejny będzie z dwa razy dłuższy :)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo weny,xx! C:

    OdpowiedzUsuń
  9. Coś chyba iskrzy między Niallem a Lily, nie mylę się? Dobrze, że Hazza próbuje odzyskać Alexis. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
    Świetny szablon ,,Marti" się spisała <3
    Zapraszam do mnie na drugi rozdział: http://bullshitbby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Coraz bardziej lubię Alexis. No i nie mogę się doczekać, aż w końcu spotkają się w NY. <3

    OdpowiedzUsuń