Otworzyłem swoją szafę by wybrać jakieś ubrania na próbę. Wyciągnąłem niebieską luźną bluzkę na krótki rękaw do tego szare spodnie dresowe. Wziąłem jeszcze czarną czapkę, tą w której ją poznałem. Ubrałem ją po czym zszedłem do chłopaków. Postanowiłem, że muszę się wziąć w garść i dać z siebie 200%, bo inaczej manager zrobi mi na złość.
- Gotowi na próbę ? - zapytałem ubierając swoje ulubione buty, czarne adidasy.
- Gotowi ! - krzyknęli chórkiem oprócz Niall'a który wpychał sobie na szybko kanapkę.
Wszyscy wsiedliśmy do auta Liam'a i pojechaliśmy na spotkanie.
Dwie godziny uczyliśmy się układu, który i tak pójdzie w zapomnienie i będziemy improwizować, jak zawsze.
- Dobra, dziesięć minut przerwy. - zarządził Paul.
Chłopaki wykończeni opadli na zimną podłogę, a ja podążyłem za managerem.
- To jak z tą trasą ? Gdzie pierwsze wystąpimy ? - pytałem.
- Harry, wiem że gdybyś mógł to byś już leciał do Nowego Jorku. Ustaliliśmy, że pierwsze wystąpicie w Bostonie. Zagracie tam dwa koncerty, pewnie będą spotkania z fanami i wywiady. Później pojedziecie do Washington D.C, prezydent chce was przywitać i tam zagracie dla niego i gości, a potem jeszcze koncert dla wszystkich ... - pewnie by mi opowiadał i opowiadał o tej naszej trasie, ale ja czekałem tylko na jedną wiadomość, więc bezczelnie mu przerwałem.
- Paul, nie rozpędzaj się tak. Nie chce wiedzieć jak przebiegnie cała nasza trasa, chcę tylko wiedzieć kiedy wystąpimy w Nowym Jorku i na ile ? - zapytałem.
- Przepraszam. Do NY będziemy na święta i zostaniemy tam do nowego roku. - odpowiedział.- Harry, jak bardzo ci na niej zależy ? - zapytał.
- Nadaje memu życiu nowy sens. - odpowiedziałem.
Paul przytaknął głową i odszedł gdzieś na bok. Ja dołączyłem się do leżących na ziemi kumpli i od razu podzieliłem się z nimi tą wiadomością.
- Zadzwonię do Lily. - powiedział uradowany Nialler.
- Właśnie, a co jest pomiędzy tobą a blondi ? - zapytał Liam.
- Chemia ! - krzyknął Lou na co wszyscy się zaśmiali.
- Przed wyjazdem chciałem ją pocałować, ale ona mnie odepchnęła. Nie chciała zaczynać czegoś co i tak się skończy. - odpowiedział.
- Przykro nam stary. - powiedział Zayn.
- Mi wcale nie, bo gdy będziemy w NY mam zamiar postawić na swoim. - powiedział Niall i odszedł na bok.
- Może dobrze by było jakbyś spróbował zadzwonić do Alexis. - powiedział Liam uśmiechając się zachęcająco.
Oczami Alexis
Westchnęłam i z zamkniętymi oczami szukałam ręką mojego telefonu, który dzwonił już parę sekund. Gdy go znalazłam bezmyślnie go odebrałam.
- Halo ? -
- Alexis. - powiedział on, Harry.
Gwałtownie otworzyłam oczy.
- Harry. - szepnęłam.
W moich oczach zebrał się już słony płyn.
- Nie wiesz jak się cieszę, że w końcu odebrałaś. - powiedział z nutką radości w głosie.
- Dlaczego dzwonisz ? - zapytałam starając się brzmieć naturalnie.
- Tęsknię i przepraszam, że wtedy nie wróciłem do Paryża. Miałem tyle na głowie i ... - nie pozwoliłam mu dokończyć.
- Nie musisz mi się tłumaczyć. Miałeś wystarczająco dużo zajęć, tylko, że teraz żyjesz swoim nowym życiem z dziewczyną, a ja siedzę w tych czterech ścianach rozmyślając jakby to było gdybyś jednak wrócił. Nieźle namieszałeś w moim życiu Styles. - powiedziałam to co myślałam, to co dusiłam w sobie od jakiegoś czasu.
- Alexis to nie tak jak myślisz. - powiedział.
- Podstawowy chwyt z filmów. - powiedziałam oschle. - Nie dzwoń do mnie, proszę. Jeszcze pogarszasz. - dodałam po czym rozłączyłam się.
Rzuciłam komórką o ścianę i schowałam twarz w dłoniach. Nie żałowałam swoich łez.
Nie wiem dlaczego tak powiedziałam, przecież mogłam dać mu szansę na wytłumaczenie się i byłaby nadzieja na to byśmy byli znowu razem. Może po prostu się bałam, że znów mnie zostawi, zrani. Cobyście wybrali ... nieszczęśliwie kochać, czy szczęśliwie żyć bez miłości ?
Oczami Harry'ego
- Cholera ! - wydarłem się i rzuciłem telefonem o ziemię. Usiadłem pod ścianą i schowałem twarz w dłonie. Łzy zaczęły spływać po moich policzkach.
- Oj Harry. - szepnął czule Lou przysiadając się do mnie. Objął mnie ramieniem i mocno przytulił. Tego właśnie potrzebowałem, żeby nikt się mnie nie pytał o szczegóły, tylko mocno przytulił i po prostu był.
- Dziękuję. - szepnąłem wtulając się w ramię przyjaciela.
- Młody, spokojnie. Polecimy do Nowego Jorku i wszystko z nią wytłumaczysz. Przez telefon może gadać co chce, zobaczymy co powie ci patrząc w oczy. - powiedział uśmiechając się.
- Dobra, ale mam nadzieje że potrafisz jakoś przyśpieszyć ten miesiąc ? - zapytałem z nadzieją.
- Zorganizuję ci tak czas, że miesiąc minie ci jak dwa dni. - odpowiedział czochrając moje włosy.
- Lou ! - oburzyłem się i poprawiłem moje loczki.
- Koniec przerwy ! Do roboty ! - krzyczał manager.
Znów przez dwie godziny ćwiczyliśmy układy, a później wykończeni wróciliśmy do domu.
____________________________
Ugh ! Miał być dłuższy !
To jest chyba najkrótszy rozdział jaki dodałam, przepraszam !
Nie mogłam zrobić tak ; /
Od następnego rozdziału ma już być trasa i próba odzyskania Alexis ... czy się uda ?
Zobaczymy xd.
Następny postaram się dodać jeszcze w tym tygodniu, bo od 30.07 mnie nie ma do 10.08
Zapraszam na mojego nowego bloga jeszcze raz
Przeczytałam i sądzę, że rozdział krótki. Bardzo mi się podoba to, że Harry podjął próbę odzyskać Alexis.I świetnie opisałaś te ich uczucia. Uuu Niall będzie z Lily? Ciekawe co Harry wymyśli by odzyskać Alexis :D
OdpowiedzUsuńOch, błagam Cię dodaj go jak najszybciej!!!!!!
OdpowiedzUsuńBOŻE !masz talent dziewczyno !
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.
Zapraszam do mnie, nowy rozdział : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/
Świetny! Mam nadzieję, że wszystko się uda i Alexis z Harrym pogodzą się :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny, całusy :*
Rozdział 19 na http://when-i-am-looking-at-you.blogspot.com/ ZAPRASZAM :>
Cudo no.
OdpowiedzUsuńA więc. Twojego bloga zaczęłam czytać dopiero dzisiaj i muszę przyznać, że (według mnie oczywiście :) jest to jedeno z najlepszych blogów o 1D a przeczytałam ich naprawdę sporo :). Bardzo podoba mi się twój styl pisania no i Paryż-miasto zakochanych <3. Poza tym zwiasun był ciekawy i to w sumie dzięki niemu tutaj jestem :). A co do bloga cieszę się, że nie robisz błędów i, że nie jest to kolejny blog, gdzie główna bohaterka przeprowadza się do Londynu a na lotnisku wpada na członka 1D ;). Muszę przyznać, że strasznie spodobało mi się jak Alexis i Harry się poznali :). Pomysł taki ... unikatowy :). Padoba mi się to, że piszesz też z perspektywy innych bohaterów. Mam nadzieję, że Alexis jednak wybaczy Harremu.
No i podsumowując.:)
Pisz dalej tego bloga bo masz talent a blog jest cudowny.
Będe tu regularnie zaglądać. :)
Ehh pewnie i tak tego nie przeczytasz, ale co mi tam.
Długie to wyszło troche.
Więc chyba jak każdy tutaj czekam na następny.
Amen.
Ładny szablon ale rozdział za krótki!!!
OdpowiedzUsuńSpójrz na to: http://szczere-oceny-blogow.blog.onet.pl/Informacja-6-dla-ocenionych-ju,2,ID481671810,n
OdpowiedzUsuńOh nie, oh nie. Dlaczego ona to zrobiła? Mogłaby dać mu chociaż co nieco wyjaśnić. Jest przecież gigantyczna szansa, że znów będą razem. I to będą kochać szczęśliwie. Przynajmniej ja mam głęboką nadzieję na Happy Endzik :D Dobra, że Hazza ma obok siebie Lou. Wsparcie przyjaciół to zapewne w takim momencie najważniejsza rzecz. Ciekawe co kombinuje Niall.Jak on ją chce odnaleźć w ogóle? Za krótki, dużo za krótki! Mam nadzieję, że kolejny będzie z dwa razy dłuższy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę dużo weny,xx! C:
Coś chyba iskrzy między Niallem a Lily, nie mylę się? Dobrze, że Hazza próbuje odzyskać Alexis. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńŚwietny szablon ,,Marti" się spisała <3
Zapraszam do mnie na drugi rozdział: http://bullshitbby.blogspot.com/
Coraz bardziej lubię Alexis. No i nie mogę się doczekać, aż w końcu spotkają się w NY. <3
OdpowiedzUsuń